Na kolejną naszą wiosenną wycieczkę (29.04.2023), tym razem w Beskid Wyspowy, wybraliśmy się z zamiarem zdobycia trzech szczytów jednego dnia – Lubonia Wielkiego, Szczebla oraz Lubomira. I o ile dwa pierwsze szczyty leżą zaledwie w odległości niecałych 5 km od siebie, o tyle przejście ze Szczebla na Lubomir byłoby dość skomplikowane, dlatego podzieliliśmy naszą trasę na dwa etapy z krótkim przejazdem busem z Lubienia na Przełęcz Jaworzyce.
Wędrówkę rozpoczęliśmy w Rabce-Zdrój Zaryte,
Wycieczka na Wielki Chocz to propozycja dla wszystkich amatorów przepięknych górskich widoków. Okazało się, że wśród członków i sympatyków naszego oddziału takich amatorów nie brakuje. Na miejscu zbiórki zaskoczyła nas liczebność naszej grupy, a jeszcze większym zaskoczeniem było, gdy zamiast busa podjechał prawdziwy autokar. Pozytywnie zaskoczeni wyruszyliśmy na Słowację, wygodnie i szybko dotarliśmy do wsi Vyšný Kubin.

Tutaj rozpoczynamy wędrówkę zielonym szlakiem. Po lewej mijamy kościół Naświętszej Trójcy z XV w.

Za nami po północnej stronie wsi wznoszą się dwie majestatyczne wapienne skały – Tupa skala I Ostra skala.
Góry i poezja macie jakieś skojarzenia, z pewnością, ale nikt pewnie się nie spodziewał, że będziemy wędrować szlakiem czeskiego poety Petra Bezruč
W sobotni poranek 11 marca szybciutko przemknęliśmy przez drogi Małopolski i jesteśmy w Jaworkach
Białej Wodzie. Nasze główne cele to Radziejowa (1262 m) i Przehyba (1175 m).
Nasz ulubiony czerwony bus dowozi nas do przystanku Żabnica Kamienna, skąd zielonym szlakiem wyruszamy w kierunku celu nr 1 – Rysianki.
Naszą wyprawę w Gorce pod roboczą nazwą „Obidowa – Obidowiec” rozpoczęliśmy w miejscowości Rdzawka, konkretnie z parkingu przy stacji benzynowej nieopodal Kułakowego Wierchu.
Nasza druga styczniowa wycieczka, na Czantorię Wielką, potwierdziła skuteczność magicznego „eliksiru” przygotowanego na Potrójnej : Beskid Śląski czekał na nas w świeżym białym stroju i przekonywał wszystkich, że zimy (w górach) nie można nie lubić 😊
Ruszyliśmy żółtym szlakiem z Ustronia Jelenicy (dokładnie z rozdroża pod Małą Czantorią) i już od miejsca startu mogliśmy cieszyć się urokami zimowego krajobrazu.

Im dalej i wyżej się wspinaliśmy, tym bardziej biało,
Jak dobrze rozpocząć nowy sezon wycieczek górskich? Podajemy przepis na tajemny a skuteczny „eliksir”, który przyrządziliśmy na wyprawie na Potrójną w Beskidzie Małym w ilości na cały 2023 rok!
Zbierz cztery garści sympatycznych uczestników, umieść w wygodnym busie, koniecznie czerwonym (czerwone pojazdy są najszybsze 😊), a za kierownicą dodaj uśmiechniętego i pełnego energii szofera (pozdrawiamy!) 😊

Przenieś się na miejsce startu – do Krzeszowa Dolnego -, po czym poinformuj o kierunku poszukiwań pozostałych składników „eliksiru” i czym prędzej zrób pierwszy krok na ścieżce.
W obliczu zmian, reform, przekształcania, transformacji i restrukturyzacji coś, co jest stabilne i pewne
pozwala odpocząć, a właśnie to dała nam wycieczka na Ornak : góry miały czekać i zaczekały, deszcz
miał być – i był. Ale oprócz tego, jak zawsze, nie zabrakło miłych niespodzianek. Jakich? Czytajcie
dalej.

Na trasę wyruszyliśmy wczesnym rankiem z Siwej Polany, dobrze wyposażeni w ochraniacze
przeciwdeszczowe typu wszelakiego: kurtki konkurowały z pelerynami, a parasolki biły się na kolory z
pokrowcami na plecaki.
Czerwone Wierchy to ciąg szczytów w głównej grani Tatr: Ciemniak (2096 m n.p.m.), Krzesanica (2122 m n.p.m.), Małołączniak (2096 m n.p.m.), Kopa Kondracka (2005 m n.p.m.), wzdłuż których biegnie granica polsko-słowacka. Nazwa wynika z czerwonego koloru jaki jesienią przybierają rośliny (sit kucina) porastające zbocza.
Na trasę ruszyliśmy z Kir, Doliną Kościeliską, zielonym szlakiem.

Zakupiliśmy bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego…

…