Kasprowy Wierch z Kuźnic do Podbanské

/, Galeria/Kasprowy Wierch z Kuźnic do Podbanské

Kasprowy Wierch to słynący z pięknych widoków symbol Tatr i jeden z najatrakcyjniejszych polskich szczytów, nie mogło go zatem zabraknąć i w naszym planie wyjazdów.

Spośród kilku wariantów prowadzących na szczyt, wybieramy zielony szlak, biegnący z Kuźnic pod trasą kolejki linowej.

Warto wspomnieć, że kolejka została zbudowana w 1936 roku i z prędkością 8 m/s pokonuje prawie 4,3-kilometrową trasę. Z wygodnego wjazdu na szczyt może korzystać ponad 600 tysięcy turystów rocznie, ale dziś nikt z nas takiego ułatwienia nie bierze pod uwagę.

Jest sobota, 10 sierpnia, grupa liczy 21 osób.

Szlak pnie się łagodnie do góry wzdłuż potoków Doliny Bystrej, dalej Kasprowej, a nad głowami kursują wagoniki.

W dobrym tempie docieramy do Myślenickich Turni- wapiennych skał, na których znajduje się stacja pośrednia kolejki. Turystyczne ławeczki na małej polance i bardzo ładna pogoda, zachęcają do krótkiego odpoczynku. Kawa z widokiem na Giewont i Dolinę Kondratową smakuje lepiej …

Wchodzimy w las i zaczyna się bardziej strome podejście, które będzie nam towarzyszyć niemal cały czas, aż do szczytu. Ponad granicą świerczyny znajduje się drewniana platforma-doskonały punkt widokowy na Kotlinę Zakopiańską oraz Jaworzyńskie Turnie. W oddali można również wypatrzeć skałki popularnego Nosala.

Ścieżka wije się wśród kosodrzewiny i omija efektowną Suchą Czubę, którą zwykle wszyscy chętnie fotografują … i my też!

W tej części szlak jest bardzo malowniczy. Wędrujemy i chłoniemy widoki.

Końcowe podejście na Kasprowy Wierch, chociaż nie sprawia trudności technicznych, jest wymagające kondycyjnie i mozolne, a kolejny horyzont zdaje się nie mieć końca.

Finalnie mieścimy się w „czasie przewodnickim” i po 3 godzinach osiągamy szczyt.

W ostrym sierpniowym słońcu pokonaliśmy ok. 1000 metrów przewyższenia, ale było warto, bo widoki zapierają dech w piersiach! Oprócz Tatr Zachodnich z Czerwonymi Wierchami i Giewontem, rozległa panorama obejmuje także Tatry Wysokie: Krywań, Grań Hrubego Wierchu oraz szczyty okalające Dolinę Gąsienicową, m.in.: Granaty, Kościelec i Świnicę.

Gdy nacieszyliśmy już oczy pięknym krajobrazem i zrobiliśmy odpowiednią ilość zdjęć, rozglądamy się po szczycie.

Ciekawostką jest wznoszący się niemal na samym wierzchołku, najwyżej położony budynek w Polsce, w którym mieści się Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne.

6 czerwca 1997 roku kolejką na Kasprowy Wierch wjechał Ojciec Św. Jan Paweł II. Dziś w budynku górnej stacji można obejrzeć zdjęcia i filmy z tej wizyty, a także różne pamiątki. Wizytę upamiętnia również wmurowana tablica.

Na zboczach zostały zbudowane wyciągi krzesełkowe i poprowadzono narciarskie trasy zjazdowe (Gąsienicowa i Goryczkowa).

Bez wątpienia na Kasprowym można spędzić dużo czasu, ale odpowiedzialny turysta (a tacy przecież jesteśmy 😊) nie zapomina, że przed nim daleka droga powrotna, zatem o ustalonej godzinie schodzimy niżej na Suchą Przełęcz,

uwieczniamy się na wspólnym zdjęciu,

po czym rozpoczynamy zejście na Słowację.

Szlak żółty prowadzi nas potężną, kilkunastokilometrową Doliną Cichą, jedną z najdłuższych w Tatrach. W jej górnej części trasa wiedzie licznymi ostrymi zakosami w dół zbocza Beskidu, a potem łagodniej wśród bujnych łąk, lasu i kosodrzewiny.

Dochodzimy do rozdroża szlaków na polanie Liptowski Koszar.

Cztery ambitne osoby z grupy-Agata, Damian, Grzegorz i Wojtek-odbijają za czerwonymi znakami, aby zdobyć przełęcz Zawory, co oznacza przejście dodatkowych 10 km. Gratulujemy!

My pozostajemy na żółtym szlaku i podążamy dnem Doliny, wzdłuż potoku Cicha Woda.

Ten fragment liczy ok. 12 km i biegnie już do końca asfaltową drogą. Może wydać się nieco monotonny, ale za to jak pięknie widać Krywań!

Wycieczkę kończymy w małej miejscowości Podbańska. Przypadkowo trafiamy tu na odbywający się przy muzyce lokalny festyn i radosna, wakacyjna atmosfera jest sympatycznym zwieńczeniem udanego, chociaż intensywnego dnia.

Pełni wrażeń i bardzo zadowoleni z kolejnej wspólnej górskiej wędrówki, wracamy do Jaworzna.

Galeria:

Mapki

Wersja przez Dolinę Cichą Liptowską (Tichá dolina)

Wersja przez Zawory (Závory) i Dolinę Koprową (Kôprová dolina)

Opracowanie tekstu: Katarzyna Ogrodowska

Zdjęcia: Damian Malcharek, Katarzyna Ogrodowska, Olga Skalska

No comments yet.

Leave a comment

Your email address will not be published.