Dolina Kościeliska

/Tag:Dolina Kościeliska

Dolina Tomanowa

Poranek 24 czerwca, serca biją mocniej, rozpoczynamy kolejny sezon tatrzański. Wyjechaliśmy z Jaworzna o 5.00 i kilka minut po ósmej na parkingu w Kirach słuchamy informacji o dzisiejszej wycieczce. Prezes Andrzej proponuje odwrócenie trasy ze względu na warunki pogodowe. Podaje dwa warianty trasy. Najpierw pójdziemy na Chudą Przełączkę, a następnie zejdziemy do Doliny Tomanowej. Dla ambitnych może być trudniejsza trasa przez Ciemniak, Krzesanicę na Małołączniak, a następnie zejście Kobylarzowym Żlebem. Kupujemy bilety do TPN, znowu drożej, 9 zł normalny.
Zapobiegliwi kupili bilety on-line,

Iwaniacka Przełęcz i Ornak z Siwej Polany

W obliczu zmian, reform, przekształcania, transformacji i restrukturyzacji coś, co jest stabilne i pewne
pozwala odpocząć, a właśnie to dała nam wycieczka na Ornak : góry miały czekać i zaczekały, deszcz
miał być – i był. Ale oprócz tego, jak zawsze, nie zabrakło miłych niespodzianek. Jakich? Czytajcie
dalej.

Na trasę wyruszyliśmy wczesnym rankiem z Siwej Polany, dobrze wyposażeni w ochraniacze
przeciwdeszczowe typu wszelakiego: kurtki konkurowały z pelerynami, a parasolki biły się na kolory z
pokrowcami na plecaki.

Czerwone Wierchy z Kir

Czerwone Wierchy to ciąg szczytów w głównej grani Tatr: Ciemniak (2096 m n.p.m.), Krzesanica (2122 m n.p.m.), Małołączniak (2096 m n.p.m.), Kopa Kondracka (2005 m n.p.m.), wzdłuż których biegnie granica polsko-słowacka. Nazwa wynika z czerwonego koloru jaki jesienią przybierają rośliny (sit kucina) porastające zbocza.

Na trasę ruszyliśmy z Kir, Doliną Kościeliską, zielonym szlakiem.

Zakupiliśmy bilety do Tatrzańskiego Parku Narodowego…