Galeria

/Galeria

Szyndzielnia – Klimczok – Błatnia z Bielska-Białej

Zimowa aura, która wszystkich zaskoczyła, zawitała również w góry i 23 listopada trafiło nam się prawdziwie śnieżne zakończenie sezonu.

Plan na dzisiaj to przejście z Bielska Białej przez trzy szczyty leżące w północnej części Beskidu Śląskiego: Szyndzielnię, Klimczok i Błatnią.

Przed startem trzeba się zawsze dobrze przygotować do wędrówki: omawiamy trasę, ustawiamy kije, studiujemy mapki.

Znajdujemy się na terenie rozległego kompleksu leśnego o nazwie Cygański Las

smart

i ruszamy zielonym szlakiem w kierunku Koziej Góry.

Skrzyczne z Lipowej

Po intensywnych miesiącach tatrzańskich wędrówek, z początkiem listopada wracamy w Beskidy.

Nasz dzisiejszy cel – Skrzyczne – jest najwyższym szczytem Beskidu Śląskiego i należy do Korony Gór Polski. Oferując atrakcyjne widoki i bogatą infrastrukturę turystyczną (rozwinięta sieć szlaków, rozbudowana baza narciarska, schronisko PTTK, platforma widokowa), przyciąga amatorów fotografii, narciarzy, rowerzystów, biegaczy, a nawet paralotniarzy i oczywiście nas- miłośników pieszych wędrówek🙂.

Po wyjściu z autokaru we wsi Lipowa, Ostre, chłodny i rześki poranek wita nas pierwszymi promieniami słońca,

Krzyżne

12 października udało nam się zrealizować ostatnią z zaplanowanych na ten rok tatrzańskich wysokogórskich wycieczek i zdobyć Krzyżne (2112).

Nazwa Przełęczy pochodzi od miejsca, gdzie krzyżują się trzy grzbiety górskie (grań Wołoszyna, Koszystej i Świnicy); Krzyżne to również jeden z punktów krańcowych Orlej Perci.

Mały Kozi Wierch z Brzezin

Orla Perć to czerwony szlak turystyczny o dł. 4,3 km, poprowadzony granią od przełęczy Zawrat do przełęczy Krzyżne, uważany za najbardziej niebezpieczny w Tatrach. Przejście Orlej Perci stanowi spore wyzwanie i jest górskim marzeniem wielu turystów.

W ostatni dzień sierpnia kolejny raz udaje nam się trafić na pewną, słoneczną pogodę, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmierzyć się z trudnościami trasy. Na wybrany odcinek (Zawrat- Kozia Przełęcz) planujemy dotrzeć z Doliny Gąsienicowej. Mamy do wyboru wariant z Kuźnic (Doliną Jaworzynki/ Boczaniem) lub dużo łagodniejsze,

Kralova Hola z miejscowości Vernar

Po długiej i męczącej podróży rozpoczęliśmy wędrówkę z małej miejscowości Vernar. Wsi leżącej na pograniczu Słowackiego Raju i Niżnych Tatr na wysokości 778 m n.p.m. Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1295 roku, miejscowa ludność przez wieki zajmowała się pasterstwem. Obecnie w Vernarze, znanym jako ośrodek narciarski, mieszka niecałe 600 osób.


Szliśmy czerwonym szlakiem, minęliśmy ośrodek narciarski Studničky i w punkcie Mlynna ostro skręciliśmy z asfaltowej drogi. Wędrowaliśmy przez las, a następnie przez bujne łąki na których podziwialiśmy kępy fiołka polnego (bratka polnego),