Długi weekend czerwcowy w Karkonoszach 18-22.06.2025

/, Galeria/Długi weekend czerwcowy w Karkonoszach 18-22.06.2025

Te cztery dni długiego weekendu były niesamowite, pełne cudownych górskich widoków szumu drzew, śpiewu ptaków, słońca, śmiechu i niesamowitej energii natury – Karkonosze! Przemierzaliśmy kamieniste górskie ścieżki w poszukiwaniu Karkonoskiego Ducha Gór (Władcy Karkonoszy), zwanego też pogańskim demonem Karkonoszy.

W górze ponad łąkami na grzbiecie Karkonoszy niosły się uderzenia wichru, podobne głuchym prychnięciom pustych rogów. A na dole podmuch wiatru …” Carl Hauptmann

Dzień pierwszy

Harrachov – Mumlavsky vodospad – Labska Bouda – Labsky vodospad – Kamenna Studanka – Śnieżne Kotły – Schronisko pod Łabskim Szczytem – Szklarska Poręba

Wędrówkę zaczynamy z samego rana pod Muzeum Narciarstwa w Harrahovie (ok.700 m.n.p.m.), gdzie obejrzeć można eksponaty z początków narciarstwa i skoków narciarskich. Niestety o tej porze jest jeszcze zamknięte i nie udało się nam wejść do środka. Niebieskim szlakiem udajemy się w kierunku Labskiej Boudy – czeskiego schroniska na wysokości 1300 m.n.p.m. Niedługo po wyruszeniu docieramy do Wodospadu Mumlavy – jest to cały ciąg niewysokich, ale szerokich i bardzo malowniczych kaskad na potoku Mumlava. Przy wodospadach napotykamy też malowniczy dom z pamiątkami, ozdobiony niezliczoną ilością kolorowych kubków ceramicznych. Idziemy dalej wzdłuż potoku Mumlava. Docieramy do schroniska Labska Bouda, na zasłużony odpoczynek. Wykorzystujemy czas wolny do zwiedzenia licznych okolicznych atrakcji.

Część osób odwiedza źródła Łaby – największej rzeki w Czechach, położonej na wysokości 1387m.n.p.m. Wybijająca tu w skromnym źródełku woda ma przed sobą bardzo długą podróż – bo nim trafi do Morza Północnego musi przebyć 1165 kilometrów przez Czechy i Niemcy.

Druga część grupy udaje się na położony niedaleko wodospad Panczawy. Ma 148 metrów wysokości, a po zsumowaniu wszystkich kaskad metrów tych robi się aż 250! To czyni go najwyższym wodospadem nie tylko w Karkonoszach, czy Sudetach, ale i w całych Czechach. Jest to tez doskonały punkt widokowy. Dalej już całą grupą udajemy się żółtym szlakiem w kierunku Śnieżnych Kotłów. Kawałek powyżej schroniska Labska Bouda odwiedzamy też Łabsky Wodospad. Wodospad ma wysokość 45 metrów i wpada w kilku kaskadach do polodowcowej doliny pod nazwą Łabski Kocioł. Niedaleko przed Śnieżnymi Kotłami, po prawej stronie szlaku, napotykamy Kamienną Studzienkę. Jest to drugie co do wysokości źródło w Czechach – znajduje się na wysokości 1449 m.n.p.m. Woda jest tu zdatna do picia i pozwala wyczerpanym spacerowiczom uzupełnić zapasy wody, a przy złej pogodzie można nawet schować się w schronie.

Docieramy na górną krawędź Śnieżnych Kotłów (cz. Snezne Jamy). To dwa bliźniacze kotły polodowcowe wcinające się w północny stok głównego grzbietu Karkonoszy pomiędzy Wielkim Szyszakiem (1509 m n.p.m.) i Łabskim Sazczytem (1472 m n.p.m.), w których wysokość skalnych ścian dochodzi do 120 m.

Pomiędzy Śnieżnymi Kotłami znajduje się charakterystyczna budowla z wieżą. To dawne schronisko turystyczne, w którym obecnie znajduje się RTON Śnieżne Kotły, czyli Radiowo-Telewizyjny Ośrodek Nadawczy. Po chwili przerwy na odpoczynek i podziwianie widoków, wyruszamy dalej do kolejnego punktu – schroniska pod Łabskim Szczytem. Wielość i różnorodność szlaków turystycznych w tym rejonie pozwala wybrać różne warianty dalszej wędrówki. Bardziej rekreacyjna wersja wędrówki, na którą udała się część grupy, biegła żółtym szlakiem prosto do schroniska pod Łabskim Szczytem. Druga grupa udała się czerwonym szlakiem do schroniska położonego na szczycie Szrenicy (1361 m.n.p.m.). Po drodze na Szrenicę zobaczyć można malownicze skałki o nazwie Trzy Świnki. Po krótkim odpoczynku w schronisku i powrocie czerwonym szlakiem do Mokrej Przełęczy, dalej zielonym szlakiem udaliśmy się do schroniska pod Łabskim Szczytem. Kolejna grupa postanowiła zejść na dół Śnieżnych Kotłów, podziwiając po drodze niesamowite widoki. Początkowo udaliśmy się czerwonym szlakiem krawędzią Wielkiego Śnieżnego Kotła, mijając kilka doskonałych punktów widokowych. Po dotarciu do Obniżenia Pod Śmielcem (1380 m.n.p.m.) zaczęliśmy ostro schodzić w dół niebieskim szlakiem, aż do Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem (1211m.n.p.m). Następnie zielonym szlakiem udaliśmy się w kierunku schroniska pod Łabskim Szczytem. Po drodze mieliśmy malownicze Śnieżne Stawki na dnie Wielkiego Śnieżnego Kotła. Rozpościerają się stąd przepiękne widoki na wysokie skalne ściany Śnieżnych Kotłów.

Docieramy do schroniska pod Łabskim Szczytem, a następnie, po krótkim odpoczynku, zbieramy się do powrotu. Idziemy w zaciszu drzew żółtym szlakiem w kierunku Szklarskiej Poręby, gdzie kończymy dzisiejszą wędrówkę.

Mapka trasy:

Dzień Drugi

Przełęcz Okraj (1046 m n.p.m.) – Skalny Stół (1281m n.p.m.) – Sowia Przełęcz (1164 m n.p.m.) – Droga Jubileuszowa (1560 m n.p.m.) –  Śnieżka (1603 m n.p.m.) – Przełęcz Pod Śnieżką – Schronisko Dom Śląski- Strzecha Akademicka – Schronisko Samotnia – Karpacz Wang

W tym dniu naszym celem była Śnieżka – Królowa Karkonoszy i zarazem najwyższy szczyt, należący do Korony Gór Polski. Początek szlaku znajduje się obok Bacówki i Schroniska PTTK „Na Przełęczy Okraj” 1046 m n.p.m.  Wędrówkę rozpoczynamy niebieskim szlakiem po granicy polsko-czeskiej. Pierwszy odcinek był małym wyzwaniem – dość strome podejście laskiem i wąską ścieżką już na początku wędrówki dał nam nieco w kość.

Skalny Stół to najwyższy szczyt Kowarskiego Grzbietu. Wznosi się na 1281 m.n.p.m. Tutaj zaczynają się wyłaniać widoki na Śnieżkę. Można stąd zobaczyć między innymi wschodnie Karkonosze, Kotlinę Jeleniogórską, Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie.

Po sporym i momentami dość stromym zejściu ze Skalnego Stołu podążamy jeszcze kawałek niebieskim szlakiem w dół po kamienistej ścieżce i docieramy do Sowiej Przełęczy, Sovi Sedlo 1160 m n.p.m. Dalej podążamy już szlakiem czerwonym i docieramy do charakterystycznego miejsca na trasie- Schroniska Jelenka. Tutaj robimy krótką przerwę na odpoczynek przed dalszą wspinaczką. Boudka Jelenka to górskie schronisko turystyczne położone na wysokości 1260 m.n.p.m.  na zboczu Czarnego Grzbietu. Powstało na bazie domku myśliwskiego, który był tutaj od 1936 r. Tuż obok Boudy Jelenka znajduje się drewniana figura jelenia.

Od Jelenki do szczytu do pokonania zostaje czerwonym szlakiem odcinek liczący ok. 3 km, którego początek to znów dość strome podejście po schodach z ciekawie ułożonego kamienia pomiędzy kosodrzewinami.

Zbliżamy się do drogi jubileuszowej i tu niestety zaczęły się tzw. „dzikie tłumy”. Na szczycie bardzo dużo ludzi, trudno się dostać pod znak, żeby zrobić zdjęcie grupowe.

Śnieżka wznosi się na 1602 m.n.p.mPrzynajmniej według oficjalnych pomiarów. Według Karkonoskiego Parku Narodowego szczyt jest o metr wyższy. Śnieżka oferuje przede wszystkim piękne widoki we wszystkich kierunkach. Zarówno na polską, jak i na czeską stronę. Szczególnie ciekawie prezentuje się Równia pod Śnieżką i schronisko Dom Śląski. Widać oczywiście też bardzo fajnie Karpacz. Na szczycie znajduje się charakterystyczne Obserwatorium Wysokogórskie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jest też kaplica Św. Wawrzyńca z 1665 roku. Po czeskiej stronie znajduje się budynek Czeskiej Poczty. Śnieżkę co roku odwiedzają setki tysięcy turystów. Jest ona bezapelacyjnie najbardziej popularnym miejscem w Karkonoszach. Dotarcie tu ułatwia czeska kolej linowa, której górna stacja znajduje się prawie na samym szczycie.

Z uwagi na silny wiatr schodzimy ze Śnieżki Drogą Jubileuszową do Schroniska Dom Śląski, gdzie na chwilę siadamy. Po krótkiej przerwie z uwagi na tłum ludzi idziemy dalej, mijamy Schronisko Strzecha Akademicka i podążamy do najpiękniejszego schroniska w Karkonoskim Parku Narodowym nad brzegiem Małego Stawu- Samotni. Jest to najpiękniejsze i najbardziej klimatyczne karkonoskie schronisko. Tutaj siadamy na dłuższą przerwę, delektując się widokami, ciastem, lodami i kawą. Ze schroniska ruszamy już do Karpacza Wang. Ciekawym zakończeniem naszej trasy była wizyta w Świątyni Wang.  Kościół Wang został zbudowany na przełomie XII i XIIIw. w południowej Norwegii, w miejscowości Vang, położonej nad jeziorem Vang. Stąd wywodzi się jego nazwa.

Po obiadokolacji wybieramy się grupą na zwiedzanie Karpacza. Kupujemy drobne upominki i wracamy do ośrodka.

Mapka trasy::

Dzień Trzeci

Przełęcz Karkonoska- Słonecznik 1420 m n.p.m. – Pielgrzymy 1200 m n.p.m. – Karpacz – Wang

Z Przełęczy Karkonoskiej ruszamy w kierunku Schroniska PTTK Odrodzenie, w którym zatrzymujemy się na odpoczynek na łonie natury. Budzi się w nas dziecięca radość z bujania na huśtawce, obserwujemy piękno przyrody i zachwycamy się niezwykłymi kształtami, kolorami i wzorami motyli. Pod schroniskiem robimy kilka zdjęć i ruszamy w dalszą wędrówkę czerwonym szlakiem na Słonecznik. Słonecznik to formacja skalna, swoją nazwę wziął stąd, że dla mieszkańców Podgórzyna, Przesieki i Borowic Słońce nad skałą wskazywało południe. Ruszamy dalej w kierunku Pielgrzymów. Pielgrzymy należą do jednej z najbardziej okazałych grup skalnych w całych Karkonoszach. Skały, nie dość, że osiągają wysokość przekraczającą 20 metrów, to jeszcze przybierają fantazyjne kształty, dzięki czemu zachwycają swoim kształtem. Po krótkim odpoczynku i sesji zdjęciowej schodzimy do Karpacza-Wang.

Mapka trasy:

Od początku naszego wyjazdu w planach był zachód i wschód słońca, nawet powstała jakaś lista rezerwowa;) Ostatecznie decyzja zapadła, że idziemy na zachód słońca na Śnieżkę.  Pełna energii grupa wyruszyła z Karpacza Górnego o godz. 17.30 by podziwiać malowniczy zachód o godz. 21.14.

Dzień Czwarty

Muzeum Miejskie w Jagniątkowie, Zamek Chojnik i uzdrowisko Cieplice

Po śniadaniu i wykwaterowaniu wspólnie udaliśmy się do Muzeum Miejskiego, zlokalizowanego w Jagniątkowie. Muzeum mieści się w dawnym domu pisarza noblisty Gerharta Hauptmanna – willi Wiesenstein”, która sama w sobie jest architektoniczną perłą, otoczoną malowniczym krajobrazem Karkonoszy. To wyjątkowe miejsce poświęcone życiu i twórczości jednego z najwybitniejszych niemieckich pisarzy i laureatów literackiej Nagrody Nobla, które stanowi niezwykłą podróż w czasie. Byliśmy zachwyceni starannie zaaranżowanym wnętrzem z początku XX w., dziełami sztuki, fotografiami, rękopisami oraz osobistymi przedmiotami należącymi do Hauptmanna. W Muzeum miłośnicy książek mogli zakupić najnowszą powieść Sławka Gortycha, autora bestsellerowej karkonoskiej serii kryminalnej „SCHRONISKO które zostało zapomniane” oraz wiele innych o górach izerskich.

Przed muzeum w zabytkowym Parku mogliśmy podziwiać rzeźbę „Hanusia”, wykonaną w białym marmurze, bez rąk oraz lewej stopy. Rzeźba ta odwzorowuje literacką postać z dramatu Gerharta Hauptmanna „Wniebowzięcie Hanusi” z 1893 roku („Hanneles Himmelfahrt”), który cieszył się dużym uznaniem w Niemczech i za granicą, również w Polsce, dzięki tłumaczeniu Marii Konopnickiej z 1899 roku.

Po zwiedzaniu muzeum udaliśmy się w dalszą podróż do Cieplic i na Zamek Chojnik.

Część grupy wybrała się na zdobycie Zamku Chojnik – kamiennego obrońcy na szczycie góry o tej samej nazwie. To zabytkowy zamek usytuowany w Karkonoszach, który góruje na wysokości 627 m. n.p.m.

Legenda głosi, że czasami, w księżycową jasną noc, zobaczyć można ducha jednego z rycerzy, który stracił życie, próbując w pełnym rynsztunku konno objechać zamek, by zdobyć rękę pięknej i bezwzględnej księżniczki Kunegundy.

W ruinach zamku zobaczyliśmy pozostałości części mieszkalnej, potężną okrągłą wieżę oraz mury obronne.  To nie tylko miejsce o bogatej historii i legend, ale również doskonały punkt widokowy, skąd mogliśmy podziwiać piękną panoramę okolicy. Z pewnością widoki zostaną w naszej pamięci na długo. Niestety tutaj też Ducha Gór nie spotkaliśmy 😉.

Po zdobyciu i zwiedzeniu zamku wyruszyliśmy po nasze Koleżanki i Kolegów, którzy zostali w pięknej uzdrowiskowej miejscowości Cieplice. Cieplice położone są u stóp Karkonoszy na wysokości 350 m n.p.m., w samym centrum kotliny Jeleniogórskiej, otoczonej przez cztery pasma górskie: Karkonosze, Izery, Góry Kaczawskie oraz Rudawy Janowickie. Znane są przede wszystkim z leczniczych wód termalnych, których spróbowaliśmy w Domu Zdrojowym. W Cieplicach znajduje się przepiękny barokowy kościół Świętego Jana Chrzciciela wraz z zespołem poklasztornym. Kościół wybudowany został w latach 1712 – 1714, według projektu jeleniogórskiego architekta Kaspara Jentscha. Świątynia posiada bogaty barokowo-rokokowy wystrój i wyposażenie fundowane zarówno przez Schaffgotschów, jak i opatów krzeszowskich. Kościół ozdabia m.in. obraz Maria jako królowa Niebios w otoczeniu świętych cysterskich autorstwa Michaela Willmanna (w ołtarzu gł.) oraz cykl przedstawień dwunastu apostołów pędzla Georga Wilhelma Neunhertza. W centrum uzdrowiska znajduje się Pałac Schaffgotschów oraz piękne Parki. Spacerując przez park zmierzaliśmy już w kierunku busa, którym wracaliśmy już do domu.

Pomimo, że nie znaleźliśmy Ducha Gór ani na Śnieżce, ani nad Śnieżnymi Kotłami, ani na dnie Małego Stawu nieopodal schroniska Samotnia, ani u źródła Łaby, to czas spędzony z grupą przyjaciół na niezwykłych górskich szlakach, wśród zachwycającej przyrody, mnóstwo śmiechu, radość z bycia tu i teraz – takie chwile zostają na zawsze.

Tekst i zdjęcia: WO, Damian Malcharek

No comments yet.

Leave a comment

Your email address will not be published.