Babia Góra z Lipnicy Wielkiej

//Babia Góra z Lipnicy Wielkiej

27 maja wyruszamy na Babią Górę, tym razem będziemy ją zdobywać od południowej strony z Lipnicy Wielkiej. Około 9 meldujemy się na parkingu Stańcowa Polana.

Pogoda jest idealna na górskie wędrówki. Idziemy zielonym szlakiem. Ścieżka szlaku pnie się stromo Pańskim Chodnikiem. Docieramy do skrzyżowania z trawersującym zbocze chodnikiem Południowy Płaj.

Wita nas Babiogórski Park Narodowy.

Znajduje się tu schron turystyczny, ale nie czas na odpoczynek. Podziwiamy wiosenne kwiaty kaczeńce i pierwiosnki.

Urdzik górski (rodzina: pierwiosnkowate)

Przekraczamy granicę lasu, wchodzimy w strefę kosówki. Wreszcie naszym oczom ukazuje się kopuła szczytowa z płatami białego śniegu.


Pierwszy odpoczynek robimy niespełna 100 m poniżej szczytu, na platformie widokowej zbudowanej w miejscu, gdzie niegdyś stało schronisko Beskidenverein.

Schronisko przy źródle Głodna Woda, najwyżej położonym stałym źródle w masywie Babiej Góry, powstało w 1905 r.

Pewnie byłoby perłą w koronie polskich schronisk, gdyby w 1949 roku budynek nie spłonął w niejasnych do dziś okolicznościach. Jego mury rozebrano jesienią 1979 roku. Ach, gdyby schronisko istniało!

Z Głodnej Wody na szczyt jest kilka minut marszu, więc łatwo byłoby dotrzeć tam na niepowtarzalne spektakle wschodów i zachodów słońca. Specjalną sesję zdjęciową poświęcamy sasankom alpejskim.

W Polsce ich śnieżnobiałe kwiaty i jedwabiście owłosione łodyżki możemy podziwiać tylko w trzech górskich parkach narodowych babiogórskim, karkonoskim i tatrzańskim.


Na najwyższym szczycie masywu Babiej Góry – Diablaku meldujemy tuż przed południem.


Podziwiamy widoki, robimy zdjęcia, snujemy wspomnienia związane z kultową Babią nazwaną już w XIX w. Królową Beskidów. Królowa jest dla nas dzisiaj bardzo łaskawa, jest ciepło, świeci słońce.

Nasza Królowa ma też przydomek „Matki Niepogód” lub „Kapryśnicy”, które zyskała za sprawą zmiennych warunków pogodowych panujących na jej szczycie. Mieszkańcy Orawy nazywają ją również „Orawską Świętą Górą”.


Po dłuższym odpoczynku i schodzimy w kierunku Przełęczy Brona. Na przełęczy nikt nie chce skorzystać z możliwości skrócenia trasy.

Wszyscy dzielni wędrowcy w pełnym słońcu, pokonują zgodnie z planem kolejne metry przewyższenia. Kolejny szczyt zdobyty Mała Babia Góra czyli Cyl 1517 m n.p.m.

Tutaj nasza grupa dzieli się na zwolenników dłuższego odpoczynku i plażingu

oraz tych najwytrwalszych, którzy podążają dalej zielonym szlakiem w kierunku Żywieckich Rozstajów, zgodnie z zaplanowaną trasą. Na Żywieckich Rozstajach zmieniamy kolor szlaku na czerwony i zmierzamy przez Fickowe Rozstaje do schroniska na Markowych Szczawinach.

Pod schroniskiem obie grupy łączą się i rozpoczynamy schodzenie do Zawoi Markowej. Tuż przed parkingiem spotykamy oswojoną sarnę, która chętnie pozuje do zdjęć.

Opuszczamy Babiogórski Park Narodowy. Żegnaj Królowo Beskidów byłaś dla nas dzisiaj wyjątkowo łaskawa.

Mapka trasy:

Galeria zdjęć:

Opracowanie tekstu: Jolanta Ciepłuch

Zdjęcia: Damian Malcharek, Zygmunt Haręza, Jolanta Ciepłuch

No comments yet.

Leave a comment

Your email address will not be published.