Rohacz Ostry (2088 m n.p.m.), Rohacz Płaczliwy (2126 m n.p.m.) – góry położone w grani głównej Tatr Zachodnich pomiędzy Wołowcem a Trzema Kopami. Odcinek szlaku turystycznego poprowadzony przez te szczyty to jeden z najatrakcyjniejszych graniowych szlaków Tatr Zachodnich.
Wyruszyliśmy ze Zverovki, z rozstajów, żółtym szlakiem w stronę Rakonia.
Początkowy fragment szlaku w Dolinie Łatanej pokryty jest asfaltem i dostępny dla osób niepełnosprawnych.
Powyżej linii lasu zbocza pokryte są krzewinkami jagód, borówek i wrzosów.
Na przełęczy Zabrat otwiera się szeroka panorama na główne cele naszej wycieczki.
Dolina Łatana z góry prezentuje się pięknie zielono.
Po krótkiej przerwie ruszamy dalej na Rakoń.
Na Rakoniu zdjęcie z banerem z Wołowcem i Rohaczami w tle.
Z Rakonia jest piękny widok na potężną piramidę Wołowca.
Ciekawostka: Pierwotna wysokość Piramidy Cheopsa wynosiła 146,59 m, współcześnie w wyniku utraty piramidionu i erozji liczy 138,75 m. Różnica wysokości Rakonia i Wołowca to: 2063 – 1879 = 184 m.
Widok ze szlaku na drapieżną grań Rohacza Ostrego…
i poprzecinane żlebami zbocza Rohacza Płaczliwego.
Patrząc ze szczytu Wołowca, pierwszego dwutysięcznika na naszym dzisiejszym szlaku…
… w stronę Rohackich Jezior, widać było że chmur przybywa.
Również Rohacze zanurzyły się w lekkiej mgiełce. Nie czekając zatem długo ruszyliśmy w stronę Jamnickiej Przełęczy.
Zdjęcie z Rohaczem Ostrym i ruszamy w górę.
Najciekawszy fragment przyszczytowy Rohacza Ostrego – wąska, poszarpana, granitowa grań.
Z Ostrego ruszamy dalej na Płaczliwy
Na zejściu z Rohacza Płaczliwego spotkaliśmy trójkę ekipy PTT Jaworzno, którzy we własnym zakresie, w podgrupie, dzisiejszego dnia podjęli większe wyzwanie niż oddziałowa wycieczka – realizowali szerszą pętlę: Zverovka – Brestowa – Salatyn – Pachola – Banikov – Trzy Kopy – Rohacz Płaczliwy – Rohacz Ostry – Wołowiec – Rakoń – Zverowka. Gratulujemy pięknej trasy. Więcej szczegółów na blogu Artura.
Tą poszerzoną pętlę robili w odwrotnym kierunku, zetem widzieliśmy się niestety tylko przez chwilę.
Z Rohacza Płaczliwego schodziliśmy w dół i znowu lekko w górę przez Nohavicę…
… i znowu w dół do Smutnej Przełęczy.
Na Smutnej Przełęczy nie mogło się obyć bez wesołego zdjęcia 😉
Ze Smutnej Przełęczy skierowaliśmy się dalej w dół do Smutnej Doliny.
Po drodze napotkaliśmy stado kozic górskich.
Jedna z nich, okazała się być jednorożcem 😉
No, może mówiąc bardziej precyzyjnie, jeszcze bardziej unikatowym 1 i 1/5 rożcem, zresztą dosyć wesołym patrząc po minie 😉 Szkoda, że nie mieliśmy więcej czasu.. Można by się zatrzymać i pogadać. Na pewno nasz sympatyczny 6/5 rożec miałby wiele ciekawych przygód do opowiedzenia 😉
Na rozstaju, w Smutnej Dolinie, kilka osób zdecydowało się dołożyć do trasy jeszcze Rohackie Jeziora. Większość jednak ruszyła zgodnie z planem do Tatliakovej Chaty (polska nazwa to Bufet Rohacki).
W Tatliakowej Chacie przerwa, by zjeść coś ciepłego i odpocząć.
Wycieczkę zakończyliśmy przy Chacie Zverovka.
Pełna galeria:
Fot.: Sebastian Łasaj, Mariusz Czarny, Artur Jarzynka, KS
Opracowanie tekstu: Sebastian Łasaj
Mapka trasy:
Wersja z Rohackimi Jeziorami
Ambita wersja trójosobowej podgrupy
Przydatne informacje:
No comments yet.