Lubomir (903,6 m) – szczyt w Paśmie Lubomira i Łysiny. Nazwa szczytu pochodzi od nazwiska księcia Kazimierza Lubomirskiego. Nadano ją w 1932 r. w uznaniu jego zasług (w 1922 r. ofiarował domek myśliwski i 10 ha lasu na szczycie zwanym wówczas Łysiną pod budowę obserwatorium astronomicznego). Trwają spory odnośnie do przypisania szczytu do konkretnego pasma górskiego. Jedni przypisują go do Beskidu Wyspowego inni do Makowskiego.
Spytacie pewnie, dlaczego Lubomir, przecież miało być Prosieczne w Górach Choczańskich. Tak miało być, ale na wycieczkę zapisała się zbyt mała liczba osób. Ponieważ prognoza pogody była dobra, nie chcieliśmy tracić okazji na górską wędrówkę i postanowiliśmy wybrać się w tym wąskim gronie oglądać piękną polską złotą jesień w Beskidach. Wybór padł na Lubomir. Ponieważ wyjazd miał być prywatnymi samochodami, zaplanowaliśmy trasę w postaci pętelki. Punktem startowym i metą była Poręba.
Trasa: Poręba – Kamiennik – Łysina – Trzy Kopce – Lubomir – Trzy Kopce – Łysina – Schronisko PTTK na Kudłaczach – Działek – Poręba
Ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę Kamiennika. Już na starcie przywitały nas piękne widoki.
Szlak wiódł przez las…
Na dębach rosły jabłka 😉
Od czasu do czasu pomiędzy drzewami odsłaniały się piękne panoramy.
Krótki postój zrobiliśmy sobie na Polanie Suchej.
Po drodze odwiedziliśmy też pomnik żołnierzy AK. Cześć ich pamięci.
Na szczycie Lubomira znajduje się obserwatorium astronomiczne, które warto odwiedzić nocą by pod okiem fachowców pooglądać gwiazdy.
Na szczyt dotarliśmy w promieniach słońca.
Dłuższą przerwę zorganizowaliśmy sobie w schronisku PTTK na Kudłaczach.
Gospodarzem schroniska jest czarna pantera.
Odwiedzającym schronisko polecamy zupę z czosnku niedźwiedziego. Jest tak dobra, jak mówią legendy 😉
W miłej atmosferze czas biegł powoli, ale nieubłaganie, nadszedł czas wymarszu. Gęś ze schroniskowej zagrody namawiała nas byśmy zostali jeszcze, ale trzeba było ruszać dalej.
Jesień jest przepiękna nie tylko w Tatrach ale i w Beskidach 🙂
Zapraszamy do obejrzenia galerii.
Fot.: Sebastian Łasaj, OK.
Przebieg trasy
Na odcinku: Poręba – Schronisko na Kudłaczach spotkaliśmy wiele rodzin z dziećmi, nawet małymi smerfikami, które dzielnie maszerowały.
Wycieczką w małej grupie wróciliśmy do korzeni PTT. Ten rodzaj turystyki ma swój urok i smak.
Opracowanie tekstu: Sebastian Łasaj
.
——
Widok na znaczną część naszej trasy z Księżej Góry (źródło – wikipedia)
Autorstwa Jerzy Opioła – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10292259
No comments yet.