Niedziela to dzień powrotu. Opuszczaliśmy Bieszczady, zabierając ze sobą wspomnienia nie tylko szlaków, pięknych gór, zieloności połonin, dzikości przestrzeni, ale i ogromnej gościnności gospodarzy, wyśmienitej domowej kuchni (!!! Brawo) i świetnej atmosfery „Zajazdu Pod Połoniną” w Wetlinie, gdzie nocowaliśmy 🙂
Polecamy! http://podpolonina.pl/
Ostatniego dnia, czasu na wędrówkę było niewiele – czekał nas przejazd busem do Jaworzna. Postanowiliśmy jeszcze tylko pospacerować w okolicach zapory w Myczkowcach i po drodze na chwilę zajrzeć do kultowego lokalu „Siekierezada” w Cisnej.
Fot.: Sebastian Łasaj
No comments yet.